sobota, 20 sierpnia 2011

Wizytówki

Mamy do rozdania "kilka" wizytówek dla chętnych, jeśli ktoś reflektuje- zapraszamy na maila: jadlowzduni@gmail.com.
Wizytówki są reklamą naszego bloga, zaproszeniem do lektury a także mogą być formą dopingowania właścicieli pubów/ restauracji: zostawicie po konsumpcji w lokalu wizytówkę ;) Każdy może stać się testerem. Im nas więcej, tym lepiej. Cały czas możecie przesyłać do nas recenzje gościnne, zapraszamy!
Wszystkim nam zależy na dobrym jadle, szczególnie w Zduni.

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Pogotowie obiadowe- recenzja gościnna

Nazwa i symbolika, przyznacie, kusząca marketingowo :) Dzisiaj- pogotowie obiadowe. Recenzja gościnna, nadesłana przez Sadzia. Pozdrawiamy!




Czas: niedziela, 13:10.

Miejsce: dowóz (ok.1 km od baru).

Czas oczekiwania: 2 godziny (przewidywany: ok. 1 godziny).


Zamówienie: shoarma drobiowa, wołowina smażona z warzywami, anyżem i curry, buraczki gotowane.

Cena: 16 zł.

Wrażenia ogólne: bardzo małe porcje, zdecydowanie zaniżone w porównaniu z podaną wagą w ulotce.






Tester 1:
Shoarma drobiowa: bardzo mała porcja, chłodna, mięso bez smaku i lekko przypalone, strasznie suche.
Buraczki gotowane: bez smaku.

Tester 2:
Wołowina smażona z warzywami, anyżem i curry : przestygnięte, mięso strasznie gumowe. Nie było czuć ani anyżu, ani curry. Smak warzyw ujdzie.

Podsumowanie:
- Czas oczekiwania zdecydowanie za długi, jedzenie chłodne.
- Porcje zaniżone wagowo, całość z opakowaniem ważyła ok. 500 g, wg ulotki ok. 750 g powinno być.
- Dowóz gratis.
- Zupa dnia gratis ( w tym przypadku rosół, zjadliwy aczkolwiek jak wszystkie dania - bez smaku).
- Jakiś sos gratis (właściwie najtańszy ketchup do którego prawdopodobnie ktoś dorzucił jakieś zioła).

Wydane pieniądze nie warte tego jedzenia, zdecydowanie odradzam.

piątek, 5 sierpnia 2011

Z archiwum J

Archiwum Jadła w Zduni. Dawno, dawno temu zamawialiśmy z tego lokalu. Raz była lepsza pizza, raz gorsza, a niekiedy niejadalna. Czy nadal mają dostępne jedzenie, tego nie wiemy. Nadal świadczą usługi internetowe i ksero, drukowanie oraz oprawianie prac (jeden z członków ekipy Jadła korzystał kilkakrotnie- bez zarzutu).
Ulotka spora, osiem stron. Prezentujemy pierwsze.
Powspominajmy :)


środa, 3 sierpnia 2011

Restauracja RAMZES


Zamówienie: Mała (25cm)  pizza Pepperoni.

Czas: Środa, godzina 17:30.

Czas oczekiwania: deklarowany 40 min., rzeczywisty- 35 min.

Cena: 15 zł.

Ulotki w zestawie brak, za to był paragon.

Wrażenia ogólne: Bardzo cienkie ciasto, pizza ciepła. Sosy z dużym dodatkiem ziół.

Tester I: Pizza smaczna, ciasto cienkie, ale zjadliwe. Mało sera. Dużo kiełbasy i ziół. Pizza solidna, ale nie rzuca na kolana. Sosy biały i czerwony różnią się od innych w mieście. Trudno powiedzieć, czy na plus, czy na minus. W porównaniu do innych sosów te są rzadkawe i mają bardzo dużo ziół. Czerwony nie jest pikantny, a biały nie jest czosnkowy. Niemniej, oba w zestawieniu z pizzą dobrze wchodzą.
Przedmówca ma przytępiony smak ale nie na tyle, żeby nie wyczuć czosnku. Być może zioła przytłaczają sos.


Tester II: Pizza niezła. Ciasto bardzo cienkie. Sera nie jest za dużo. Salami całkiem dobre. Sosy bardzo rzadkie - dosłownie spływają z ciasta. Czosnkowy ma mnóstwo czosnku. Przedmówca myli chyba czosnek z przyprawami. Czuć, że został dodany prawdziwy czosnek, a nie jakaś papierkowa lipa. Czerwonych z zasady nie jadam, więc nie mam opinii.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...