sobota, 19 listopada 2011

Budki koło Elektronika

Tytułem wstępu wypadałoby napisać, że w zasadzie jesteśmy jedynym miastem, które nie narzeka na swoje budki z hamburgerami :) W porównaniu z innymi miastami, budki z hamburgerami oferują smaczne jedzenie, zdrowsze niż konkurencja, świeże i spokojnie mogą konkurować z wielkimi sieciami jadłodajni (bez nazw, bez reklamy). Cenowo również wypada na korzyść budek. Jak dla nas, budki istnieją "od zawsze", zmienia się czasem ich właściciel czy liczba ale wkomponowały się w krajobraz Zduńskiej Woli- zarówno budki przy ul. Kościelnej jak i "pasażowe." 
Biorąc pod uwagę sentyment do starych czasów- wcześniej były już tylko zapiekanki, smażalnie ryb i frytek- postanowiliśmy zobaczyć na ile dalej trzymają pion i poziom. Wybraliśmy Pasaż im. Rajczaka i budkę nr 3 i 4  z jedzeniem licząc od lewej strony. Plener pogodowy raczej niekorzystny- zimny wiatr ale czego się nie robi dla czytelników :) Kot kręcił się koło budki ale nie wyglądał na zabiedzonego, może szukał mięska?


Czas: sobota, przed 15.


Miejsce: budki koło Elektronika. Konsumpcja przybudkowa.

Zamówienie: w jednej budce, nr 3, hamburger- 5 zł; w drugiej, nr 4, hamburger wersja mini- skoga- 4,50 zł.




Czas oczekiwania: chwil kilka.

Wrażenia ogólne: bardzo miła dla oka kompozycja hamburgerów, surówki w porządku, ogórek, zarówno zielony jak i kiszony, cebula, papryka, kapusta, cebula smażona. Potrawy miękkie (bułka), świeże dodatki i mięso, obowiązkowa serwetka, nie za dużo sosów (majonez, ketchup). Podczas zamówienia- pytanie o dodatki i sosy. Bułka skoga, wersja mini hamburgera dobra na "jeden łyk" np. w przerwie podczas pracy- kilka lat temu jeden z testerów był maniakiem skogów.

Tester I: Hamburger skoga. Dodatki świeże, surówki nieprzeładowane, sosy także, bułka ciepła i miękka. W takich hamburgerach smażona cebula jest dobrym uzupełnieniem mięsa i kapusty. Nie zgadzam się z opiniami, że bułka w hamburgerze musi być chrupiąca i krucha. Powinna być miękka żeby dobrze złapać kęs a jednocześnie świeża, żeby nie tracić energii na rozszarpywanie :) Idealny hamburger na mniejszy głód.

Tester II: Zwykły hamburger. Dużo surówek. Trochę papryki, zielony i kiszony ogórek. Cebulka prażona mmm...Mięso nie wygląda jak z kota. Bułka łatwa do pogryzienia. Ogólnie, można się dobrze najeść za 5 zł.

niedziela, 30 października 2011

PIRAMIDA- pizza

Piramida pojawia się u nas po raz kolejny z okazji wydania nowej ulotki. Tym razem do próby wybraliśmy pizzę. Mała pizza Tutanchamon.

Czas: niedziela, 14.35.

Miejsce: Piramida, na dowóz.

Zamówienie: mała pizza Tutanchamon, 16 zł.

Czas oczekiwania: deklarowany ok. 40 minut, rzeczywisty-30 minut.

Wrażenia ogólne: pizza przyjechała gorąca, z paragonem (to też nie jest oczywiste), bez ulotki i z dwoma sosami, białym i czerwonym. Tradycyjnie, można powiedzieć. Biały sos, czosnkowo- chyba cebulowy, przynajmniej takie wrażenie odnieśliśmy, gęsty i smaczny- pozytywnie odróżnia się w masie sosów do pizzy. Czerwony, przeciętny, za dużo przypraw. Kompozycja zachęca do jedzenia. Pizza raczej na jedną głodną osobę, chociaż dla spróbowania skorzystają i dwie :)



Tester I: Pizza soczysta, chrupiąca, shoarma dobrze zapieczona z serem i ciastem, dobrze wchodzi z białym sosem. Przyprawy dorzucone umiarkowanie, bez przegięć. Przydałoby się nieco więcej shoarmy chociaż na małej pizzy trudno osiągnąć efekt równowagi. Pizza dobra, chce się zjeść następne kawałki.

Tester II (gościnny): Pizza gorąca, trochę za mało sera, z czerwonym sosem wchodziłaby dobrze, gdyby nie przyprawy- zderzenie przypraw z pizzy z przyprawami z sosu. Biały sos nieco za gęsty ale lepszy od czerwonego. Brakuje kiełbasy.





piątek, 9 września 2011

Bar CENTUŚ

Zagoniony pracą człowiek często nie ma ochoty na gotowanie a chce zjeść coś innego. Chińskie jedzenie, pizza, shoarmy, sałatki, wszystko łatwo się nudzi. Dlatego czas wypróbować swojski smak :)



Czas: piątek, godzina 16.

Miejsce: na dowóz, bar CENTUŚ.

Zamówienie: całkiem spore. Filet drobiowy, naleśniki z serem, naleśniki z dżemem, ziemniaki, surówka z białej kapusty, 2 razy maślanka.
Łączny koszt, razem z opakowaniem i dowozem wyszedł nieco powyżej 20 zł. Do jedzenia dodano ulotki! Baru Centuś i Restauracji Wenecja. 

Czas oczekiwania: deklarowany ok. 50 minut, rzeczywisty ok. 45 minut.



Wrażenia ogólne: W zamierzeniu zestaw na tyle solidny żeby wygłodniała osoba po pracy mogła się szybko i smacznie (i całkiem zdrowo) najeść, stąd tylko jeden tester. Dobrze zapakowane (dodatkowa foliówka), gorące, porcje spore.

Tester: 
Filet miękki, ziemniaki z kiełbasą w kostkę, zieleninka, surówka taka jaką sam robię i lubię. 
Naleśniki smaczne, nie za grube, jedynym minusem dżem: aż się prosi o porzeczkowy zamiast truskawkowego. Naleśniki z serem dodatkowo z polewą czekoladowo- arakopodobną, gorzkawą. Dobrze wchodzą z serem, to będzie mój faworyt :) Naleśniki z serem przypomniały mi czasy stołówek szkolnych, w pozytywnym kontekście, rzecz jasna. Nasycony wróżę lokalowi świetlaną przyszłość.

poniedziałek, 5 września 2011

Ulubiony lokal i potrawa - sonda

Postanowiliśmy zapytać kilka osób o ulubiony lokal i potrawę, czyli o Jadło w Zduni :) Stwierdziliśmy, że trzeba pytać od góry i wytypowaliśmy: prezydenta miasta, starostę, wójta, przedstawicieli lokalnych mediów, dyrektora domu kultury, biblioteki i muzeum. Dajemy czas na odpowiedź: tydzień. O rezultatach lub ich brakach poinformujemy. Jedno jedyne pytanie, o ulubiony lokal w mieście i potrawę.
Lista:
-prezydent: urzad_miasta@zdunskawola.pl,
-starosta (redakcja serwisu - wydział promocji): promocja@powiatzdunskowolski.pl, dodatkowo dla pewności: sekretariat@powiatzdunskowolski.pl,
-wójt: wojt@ugzw.com.pl,
-portal Ezdunska.pl: redakcja@ezdunska.pl,
-portal Nasze.fm: kasiab@nasze.pl,
-http://zdunskawola.naszemiasto.pl/: zdunskawola@naszemiasto.pl czyli lokalny oddział Dziennika Łódzkiego,
-gazeta Extra: redakcja@extrazdunskawola.pl,
-portal Siedem Dni: siedemdni@nasze.pl,
-MDK: sekretariat@mdk.zdunskawola.pl,
-Muzeum: muzeum@zdunskawola.pl,
-Biblioteka: biblzd@poczta.onet.pl.
Macie pomysł, kogo jeszcze zapytać? Piszcie!

niedziela, 4 września 2011

Budka z lodami koło Elektronika

Dzisiaj mamy nietypową recenzję, ale pogoda wręcz wymusiła na nas takie a nie inne rozwiązanie :)
Wybraliśmy się na lody z automatu w budce koło Elektronika a ściślej z lewej strony, koło sklepu zoologicznego. Coś nam się kojarzy, że budka jest "filią" cukierni na ul. Szkolnej.

Czas: niedziela, około 18.

Miejsce: budka z lodami koło Elektronika plus krzesełka obok.

Dowozu nie ma, jest odbiór osobisty.

Zamówienie: dwa lody średnie mieszane (każdy po 3,90 zł), dodatkowo: dwa małe- kakaowy i śmietankowy (każdy po 2,80 zł).


Wrażenia ogólne: spore porcje, ładna konsystencja, podane z serwetką papierową.



Tester I:
Bardzo dobre! Nie za słodkie. Wielkość odpowiednia do ceny. Mieszany moim idolem! Umiejscowienie stolika pozwala na dokładną obserwację okolicy co sprzyja trawieniu.



Tester II:
Wyśmienite. Nie sposób nie zamówić kolejnej porcji :) Kakaowe pyszne. Gorzkawe i wciągają. Mieszany mógłby być nieco bardziej gęsty. Jedynym minusem brak większej ilości smaków, polew nie liczę, bo nie lubię.


sobota, 20 sierpnia 2011

Wizytówki

Mamy do rozdania "kilka" wizytówek dla chętnych, jeśli ktoś reflektuje- zapraszamy na maila: jadlowzduni@gmail.com.
Wizytówki są reklamą naszego bloga, zaproszeniem do lektury a także mogą być formą dopingowania właścicieli pubów/ restauracji: zostawicie po konsumpcji w lokalu wizytówkę ;) Każdy może stać się testerem. Im nas więcej, tym lepiej. Cały czas możecie przesyłać do nas recenzje gościnne, zapraszamy!
Wszystkim nam zależy na dobrym jadle, szczególnie w Zduni.

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Pogotowie obiadowe- recenzja gościnna

Nazwa i symbolika, przyznacie, kusząca marketingowo :) Dzisiaj- pogotowie obiadowe. Recenzja gościnna, nadesłana przez Sadzia. Pozdrawiamy!




Czas: niedziela, 13:10.

Miejsce: dowóz (ok.1 km od baru).

Czas oczekiwania: 2 godziny (przewidywany: ok. 1 godziny).


Zamówienie: shoarma drobiowa, wołowina smażona z warzywami, anyżem i curry, buraczki gotowane.

Cena: 16 zł.

Wrażenia ogólne: bardzo małe porcje, zdecydowanie zaniżone w porównaniu z podaną wagą w ulotce.






Tester 1:
Shoarma drobiowa: bardzo mała porcja, chłodna, mięso bez smaku i lekko przypalone, strasznie suche.
Buraczki gotowane: bez smaku.

Tester 2:
Wołowina smażona z warzywami, anyżem i curry : przestygnięte, mięso strasznie gumowe. Nie było czuć ani anyżu, ani curry. Smak warzyw ujdzie.

Podsumowanie:
- Czas oczekiwania zdecydowanie za długi, jedzenie chłodne.
- Porcje zaniżone wagowo, całość z opakowaniem ważyła ok. 500 g, wg ulotki ok. 750 g powinno być.
- Dowóz gratis.
- Zupa dnia gratis ( w tym przypadku rosół, zjadliwy aczkolwiek jak wszystkie dania - bez smaku).
- Jakiś sos gratis (właściwie najtańszy ketchup do którego prawdopodobnie ktoś dorzucił jakieś zioła).

Wydane pieniądze nie warte tego jedzenia, zdecydowanie odradzam.

piątek, 5 sierpnia 2011

Z archiwum J

Archiwum Jadła w Zduni. Dawno, dawno temu zamawialiśmy z tego lokalu. Raz była lepsza pizza, raz gorsza, a niekiedy niejadalna. Czy nadal mają dostępne jedzenie, tego nie wiemy. Nadal świadczą usługi internetowe i ksero, drukowanie oraz oprawianie prac (jeden z członków ekipy Jadła korzystał kilkakrotnie- bez zarzutu).
Ulotka spora, osiem stron. Prezentujemy pierwsze.
Powspominajmy :)


środa, 3 sierpnia 2011

Restauracja RAMZES


Zamówienie: Mała (25cm)  pizza Pepperoni.

Czas: Środa, godzina 17:30.

Czas oczekiwania: deklarowany 40 min., rzeczywisty- 35 min.

Cena: 15 zł.

Ulotki w zestawie brak, za to był paragon.

Wrażenia ogólne: Bardzo cienkie ciasto, pizza ciepła. Sosy z dużym dodatkiem ziół.

Tester I: Pizza smaczna, ciasto cienkie, ale zjadliwe. Mało sera. Dużo kiełbasy i ziół. Pizza solidna, ale nie rzuca na kolana. Sosy biały i czerwony różnią się od innych w mieście. Trudno powiedzieć, czy na plus, czy na minus. W porównaniu do innych sosów te są rzadkawe i mają bardzo dużo ziół. Czerwony nie jest pikantny, a biały nie jest czosnkowy. Niemniej, oba w zestawieniu z pizzą dobrze wchodzą.
Przedmówca ma przytępiony smak ale nie na tyle, żeby nie wyczuć czosnku. Być może zioła przytłaczają sos.


Tester II: Pizza niezła. Ciasto bardzo cienkie. Sera nie jest za dużo. Salami całkiem dobre. Sosy bardzo rzadkie - dosłownie spływają z ciasta. Czosnkowy ma mnóstwo czosnku. Przedmówca myli chyba czosnek z przyprawami. Czuć, że został dodany prawdziwy czosnek, a nie jakaś papierkowa lipa. Czerwonych z zasady nie jadam, więc nie mam opinii.

czwartek, 7 lipca 2011

Urodzaj ulotek z jedzeniem

Ostatni miesiąc to prawdziwy urodzaj ulotek z jedzeniem. Kolorowe, czarno- białe, duże, małe, średnie. Pizzerie, puby, stare i nowe. Poniżej kilka z nich. Korzystajcie z nich ku chwale jadła w Zduni :)








sobota, 2 lipca 2011

Konkurs

Ogłaszamy konkurs na gościnną recenzję. Warunki konkursu są proste: należy napisać i wysłać do nas (jadlowzduni@gmail.com) recenzję z...jadła w Zduni. Można opisać miejsce lub potrawę na wynos. Pub, pizzerię, restaurację, bar lub cukiernię czy kawiarnię (najlepiej lokal nieopisany na blogu ale nie jest to warunek konieczny). Niemniej elementem recenzji musi być jakieś jedzenie (picie w dodatku). Do tekstu należy dodać zdjęcie potrawy lub/i ulotki albo miejsca.
Konkurs trwa od dzisiaj do 15 lipca. Spośród nadesłanych propozycji wylosujemy nagrodę. Nagrodą jest opublikowanie recenzji na blogu JadłowZduni i koszulka z nadrukiem Jadła :)
Zachęcamy do udziału!

ARRIVAL PUB

Zdjęcie wykonane komórką zaraz po przywiezieniu :)

Czas: sobota, 18:20.

Miejsce: na wynos, bloki.

Czas oczekiwania: deklarowany- ok. 40 minut; rzeczywisty- 30 minut.

Zamówienie: mała pizza sycylijska.

Cena: 16,50 zł.

Wrażenia ogólne: pizza przyjechała gorąca z dwoma sosami, tradycyjnie- biały i czerwony. Nie ma ulotki w środku, na pudełku nadrukowane dane kontaktowe pubu. Rozmiar pizzy (32 cm) na tyle duży, że spokojnie nasycą się dwie osoby. Ładna kompozycja pizzy.

Tester I: pizza dobrze wypieczona, szczególnie ze serem, smaczna, ciasto w sam raz, składniki świeże, bez skórek, ser feta dobrze podkreśla smak pizzy w zestawieniu z sosem białym- czosnkowo- jogurtowo- śmietankowym (chyba jeszcze coś w nim jest ale nie potrafię stwierdzić kategorycznie). Sos czerwony wydaje się być pomidorowy ale nie jest. Mocny, intensywny, ostry, z dodatkiem jogurtu i przypraw- czuć paprykę i chili. Sosy, oprócz ciasta, są najmocniejszą stroną zamówionej pizzy. Moim zdaniem- oba sosy, smakowo najlepsze w mieście. Pizza dobrze wchodzi.

Tester II (gościnny): pizza nieco zbyt wypieczona, ciasto za cienkie, składniki świeże, trochę za dużo sera w pizzy. Bardzo dobre sosy, szczególnie czosnkowy, chociaż czerwony również smaczny (tym bardziej, że nie lubię sosów pikantnych). Pomidor i ogórek zielony wydają się zbędne w zestawie i psują smak pizzy. Ser feta w nieco za dużych kawałkach ale pasuje do ciasta. Aż się prosi aby dodać do pizzy trochę cebuli i małego kabanosa. Ogólnie, pizza całkiem dobra i smaczna. Ważne, że przyjechała gorąca.

Poniżej ulotka:




sobota, 11 czerwca 2011

Beppe i Hades - podejście I


Postanowiliśmy dzisiaj w ramach obiadu skoczyć do U Włocha Beppe bądź Hadesu. Byliśmy jeszcze pełni po wczorajszej pizzy u FrancoPizza więc sałatka była dobrym pomysłem.

Niestety po pierwsze U Włocha Beppe ma mały wybór sałatek - w menu były aż trzy i żadna nam nie przypadła do gustu. Nie mają ulotek, ponieważ nie mają dowozu. Klimat restauracji faktycznie śródziemnomorski.

No więc został nam Hades. Wniosków na razie żadnych, gdyż po godzinie 12 był zamknięty.

Może następnym razem nam się uda. ;-)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...